Niemcy planują nową ustawę o prawie do samostanowienia. Ustawa to do dzisiaj była projektem ministerialnym, a od dzisiaj jest już projektem rządowym. Przyjrzyjmy się założeniom. Od razu mówię, że to, co piszę to nie żart, nie prowokacja, ani nie wyolbrzymiam, tak jest na prawdę. Mogę podać link do projektu na stronach ministerstwa, po niemiecku. Więc:
- Zmiana płci i imienia w urzędzie stanu cywilnego na podstawie oświadczenia.
- Dzieci powyżej 14 lat mogą złożyć wniosek samodzielnie, za zgoda rodziców. W przypadku braku zgody rodziców rozstrzyga sąd rodzinny.
- Zmiana płci możliwa jest tylko raz rocznie. Nie można składać wniosku częściej niż co rok.
- Ośrodki typu baseny i siłownie mogą same decydować w jednostkowych przypadkach czy wpuszczać kobiety z penisem do damskiej przebieralni, czy nie.
Kilka dodatkowych informacji. W wieku 13 lat dzieci w szkole wybierają kierunek, chodzi o profil czterech godzin tygodniowo (informatyka, technika czy języki). Decyzje podejmuje rodzic, po konsultacji z dzieckiem. Dwa lata później dziecko może samo wybrać płeć, po konsultacji z rodzicem. Dziecko przed 18 rokiem życia nie może się samo zapisać na studia.
Obecna koalicja ma według sondaży 35-40% poparcia. W parlamencie ma jeszcze mizerną większość. Pierwszy raz w historii takie sprawy są załatwiane taranem, a nie przy szerokim poparciu społecznym typu 70%.
Ta zmiana jest początkiem końca praw kobiet. Przykład. Kobieta mówi:
- jestem w pracy dyskryminowana
- idź do urzędu i zamelduj się jako mężczyzna, sprawa będzie rozwiązana.
- ale ja nie czuję się mężczyzną
- twoje uczucia, to twój wybór, jeśli ktoś przykładowo wybrał studiowanie germanistyki, to nie może narzekać, że nikt nie zatrudni go jako programisty.
Ot tej pory nie ma dyskryminacji, jest tylko podjęcie niewłaściwego wyboru. Płeć w sensie prawnym zostaje całkowicie oderwana od płci biologicznej. To tak jakby sobie włosy zafarbować.
Dochodzi też do paradoksów, na zasadzie rewolucji pożerających własne dzieci. Jeżeli lesbijka stwierdzi, że jednak czuje się mężczyzną, to jako osoba heteronormatywna zostaje wyrzucona z queerowych organizacji.