Kra, Kra, Obligacje

Dzisiaj pochylmy się nad wykresem rentowności 10-cio letnich obligacji USA. Na ilustracji widzimy, że od 1987 roku rentowność systematycznie spada, a od prawie 10-ciu lat formuje się coś jakby trend boczny.

wpis_42_1

Strzałki oznaczają trzy punkty: paniczną wyprzedaż, płaskie dno, które pogłębiło spadki i drugie płaskie dno, które nie pogłębiło już spadków. Gdyby ten wykres przedstawiał cenę akcji, a formowanie dna trwało by rok-dwa, a nie dziesięć, to poważnie zastanawiałbym się nad inwestycją. Na moje krzywe oko, 30-stoletni trend spadkowy kończy się. Potwierdzeniem tego zakończenia byłoby dno, wyżej niż poprzednie, a następnie przebicie linii trendu.

To, że stopy procentowe będą rosnąć wiedzą wszyscy. Nie ma tu żadnej nowości. Jednak powszechna interpretacja jest, według mnie błędna. Wzrost długoterminowych stóp procentowych, to nie problem dla dłużników, tylko dla oszczędzających. Dłużnik płaci, ile płacił. Gdy jednak rentowność wzrośnie o 1p%, to cena obligacji, czyli wartość oszczędności emerytalnych milionów ludzi spadnie orientacyjnie o 10%. Naiwne myślenie mówi, że gdy ceny spadną (rentowność wzrośnie), to popyt na obligacje wzrośnie (co spowoduje przy okazji krach na giełdzie). Jest to jednak myślenie życzeniowe – co z tego, że obligacja ma rentowność o 1p% większą, skoro jej cena w następnym roku spadnie o kolejne 10% ? To jest łapanie spadającego noża. To żaden interes łapać spadający nóż, to strata kapitału. Prawdziwy popyt pojawi się dopiero, gdy rentowność przestanie rosnąć.

Czy na rynku obligacji grozi nam bessa ?

Mówiąc o bessie musimy pamiętać od dwóch aspektach. Fundamentem bessy jest niemożność oszacowania przyszłości, tym samym brak możliwości wyceny instrumentu finansowego. To nie spadki cen czy panika są fundamentem bessy, a to, że nie wiemy jak ocenić, czy jest tanio, czy drogo.

Mechanizmem bessy jest samo-sprawdająca się przepowiednia. Ceny akcji spadają, co powoduje wstrzymanie inwestycji i ograniczenie konsumpcji dużych towarów. Ludzie tracą pracę i tworzy się otoczenie ekonomiczne, w którym nie wiemy, jak będzie wyglądała przyszłość. Spadki cen akcji wywołują taki stan gospodarki, że nie jesteśmy w stanie oszacować ich cen. Rynek akcji jest więc kryzysotwórczy.

 

Ten mechanizm, generalnie, nie działa w przypadku obligacji. Ceny obligacji (i funduszo emerytalnego rzeszy obywateli) spadają, co powodu ograniczenie konsumpcji. Inflacja spada, potem spadają też oczekiwania inflacyjne. Zaczyna się deflacyjna recesja – czyli spadek rentowności i wzrost cen obligacji. Rynek obligacji, w kapitalizmie, się samodzielnie stabilizuje.

Może jednak wystąpić inne zjawisko, które normalnie nie występuje w kapitalizmie, ale w soc-realizmie było bułką z masłem. Ceny obligacji spadają, ale ludzie zamiast więcej oszczędzać postanawiają ratować co się da – kupują faktyczne towary, nieruchomości i wszystko co się rusza. Co potrzebne i to co niepotrzebne – na wymianę. Napędza to jeszcze dalej inflację i prowadzi do pogłębienia spadku cen obligacji i wzrostu oczekiwać inflacyjnych (rentowności). W takiej sytuacji akcje, czyli coś co produkuje towary konsumpcyjne, też będą obiektem pożądania.

Podsmumowując

Po pierwsze przypominam, że mówimy tutaj o pokoleniowym procesie, który trwa latami. Może być tak, że przez następne rok-dwa nic się nie stanie, ale za pięć lat będziemy już żyli w innym świecie.

Po drugie, nie wiemy jak to jest, gdy oczekiwania inflacyjne rosną. Ostatni raz z takim czymś mieliśmy do czynienia w latach 70-tych. Nie wiemy jednak jaka będzie natura tych oczekiwań inflacyjnych, jedyne co wiemy, to że nie będą to surowce, jak w latach 70-tych. Raz, że surowcami świat się krztusi, a dwa, że sprzeczne byłoby to z zasadą zmienności. Możemy się jedynie domyślać, że będzie to miało związek z niedoborem siły roboczej i nadmiarem emerytów.

Po trzecie wreszcie, pierwszym poszkodowanym będą ludzie i kraje mający duże oszczędności w postaci obligacji. Kraje z oszczędnościami, to kraje w nadwyżką handlową – Niemcy, Chiny, Japonia. Ludzie, to raczej ci starsi niż młodsi, ci dekadę przed wiekiem emerytalnym.

Po czwarte wreszcie, kredytobiorcy też ucierpią, ale dopiero, gdy będą musieli przerolować kredyt. W Polsce kredyty hipo rolowane są co 3 miesiące, w normalnych krajach po 10 latach. Ci, którzy wieli kredyty w okolicy 2010 mogą już mieć problem.

4 uwagi do wpisu “Kra, Kra, Obligacje

  1. Bardzo ciekawy blog. Gratulacje! Moje wykształcenie i praca zawodowa w żaden sposób nie są związane z ekonomią, giełdą, biznesem etc. Od pewnego czytam ekonomiczne rzeczy (głównie książki) i to , co jest tam napisane nie pokrywa się z rzeczywistością. Być może źle rozumuję i wyciągam fałszywe wnioski. Moim celem jest ochrona oszczędności. Ale akcje są przewartościowane, obligacje zbliżają się do krachu, gotówkę niszczy inflacja, a „surowcami świat się krztusi”. Co w takim razie pozostaje? Czy przeciętny facet jest w stanie ochronić swoje oszczędności? Czy po prostu dać sobie spokój, jeżeli nie jest się fachowcem?

    Polubienie

    1. Dzięki. Też nie jestem ekonomistą, ale mam duże doświadczenie z analizowaniem liczb i wyciąganiem wniosków z obserwacji. Polecam książki z ujęciem historycznym – które pokazują jak nowe zjawiska prowadziły do nowych idei. Ekonomia to nie fizyka – tu nie ma prawdy obiektywnej, wszystko jest zależne od okoliczności.

      Czy nie-fachowiec może wygrać profesjonalnym inwestorem ? Według mnie może, kluczowe jest inwestowanie w obszarze, który się dobrze rozumie, ale w kontekście zrozumienia tego, co się globalnie dzieje na świecie.

      Polubienie

  2. cyt „W Polsce kredyty hipo rolowane są co 3 miesiące” ??.. Mam kredyt i znajomych co też mają kredyt, nikt nie rolował kredytu…Chociaż nie powiem- PIS powinien zmusić banki do obniżenia oprocentowana i kosztów kredytu, przez możliwość zrolowania na kredyt bez kosztów i odsetek

    Polubienie

    1. Jeżeli kredyt oprocentowany jest 3m WIBORem/LIBOR/em to jest to prawie równoznaczne z rolowaniem kredytu co 3 miesiące. Jedyna różnica, to że kredytobiorca nie bierze na siebie ryzyka płynności (tego, że którymś razem nie uda mu się zrolować kredytu).

      Polubienie

Dodaj komentarz